poniedziałek, 17 lutego 2014

Sezon 2 Rozdział 43

Przyczyniam się do napisania kolejnego rozdziału xd
Hahah :)
Miłego czytania :)
*****************************************
*Oczami narratora
Camila poszła do domu. Czuła, że musiała coś zrobić. A co zrobiła? Tosta.
Była głodna.  No cóż. Później wzięła w rękę telefon. Wpisała, jednak nie wiadomo
dlaczego, koniec. Koniec? Chodziło jej o to, że koniec szczęścia. Jednak
przecież nie możemy tego przewidzieć. To życie pisze nam scenariusze,
a nie my sami. Gdyby wszystko było takie proste, to Camila odetchnęła
z ulgą i cieszyłaby się pełnią życia. Pobiegłaby nad wodę, w której nie ma
nikogo i siedziałaby sama. Przemyślałaby w ciszy kilka spraw. W sumie
to dlaczego nie może tego zrobić? Tu sobie uświadamia, że może.
Camila więc poszła w miejce, gdzie nie ma nikogo. Znalazła
się w pięknym lesie.
Usiadła we fragmencie wyciętej kory z drzewa. Zapomniała o problemach,
które ją otaczały. Jednak to minęło. Wzięła w ręce telefon i zadzwoniła
do Francesci. Ona nie wiedziała o jej problemach, tylko Maxi. Nie
była jednak jeszcze gotowa, powiedzieć jej o tym. Do Maxiego miała
większe zaufanie. Wracając, Camila zadzwoniła po Francescę, powiedziała
żeby przyszła w wyznaczone miejsce, czyli do tego pięknego lasu. Francesca
nie zwlekając pojawiła się na miejscu. Zobaczyła Camilę, od razu do niej podbiegła.
- Co jest? - dziewczyna spytała z zaciekawieniem. Miejsce było piękne, a na dodatek
było tam bardzo, ale to bardzo dużo zieleni.
- Nic. Zobacz na to miejsce. Tutaj czuje się jakbym nie miała problemów, chodź! - Rudowłosa
zaprowadziła przyjaciółkę nad staw, przy którym znajdowała się ławka. Nic nie mówiły,
skupiły się na miejscu. Obydwie zapomniały o problemach. U Camili to było
dość trudne, ale mimo wszystko się udało. Ciszę przerwał telefon Francesci.
Spytała tylko osobę z którą rozmawiała, gdzie ma przyjść. Od razu schowała telefon
i powiedziała do swojej przyjaciółki, która czuła się niesamowicie.
- Camila przepraszam.
- Co jest Francesca nie strasz mnie! - dziewczyna aż się bała, że
przyjaciółka ma aż taką ponurą minę. W sumie nic nie było w tym dziwnego,
bo Francesca naprawdę wyglądała głupio, mianowicie było jej wstyd czegoś powiedzieć.
- Muszę iść z Violettą do studia. - Camila oprzytomniała. Chodziło o to,
że Francesca zostawiła ją, żeby iść sobie z drugą przyjaciółką. Po prostu mówiąc
z logicznym wyjaśnieniem: Miała ją w ciemnej dupie. Przepraszam za słownictwo.
- Jak to idziesz? Myślałam, że dzisiaj nie miałaś zajęć. - Dziewczyna powiedziała
z zaskoczeniem, bo sama Francesca mówiła, że ie będzie mieć zajęć.
- No bo nie. Ale Violetta teraz zadzwoniła, głupio byłoby jej odmówić, rozumiesz
chyba? - No cóż , co ona miała rozumieć? Camila w tym momencie pomyślała sobie:
Głupio to jest zostawiać przyjaciółkę w potrzebie.
Miała w tym rację. Choć.... Nie. Tak się nie powinno robić.
- Okej spoko. To idź, bo Violetta ci ucieknie. - powiedziała to ze sztucznym uśmiechem,
ale w głębi duszy czuła upokorzenie.
- Dzięki. Pa!
Camila została sama i wzięła w rękę pamiętnik. Zaczęła pisać.
Pomyślała sobie: Dlaczego to wszystko jest takie trudne?
Wróciła do domu, usiadła na parapecie. Chciała już
płakać, ale ugryzła się w język i wytarła oczy. Poczuła
coś w sobie. Pech! to dobre określenie jej życia. No cóż,
więc wzięła nóż. Zaczęła się kaleczyć. Nagle poczuła ból.
-Ał! -krzyknęła, szybko wzięła bandaż. Dziewczyna była zdesperowana. Nie wiedziała co ze sobą zrobić. Wzięła 
w rękę tablet i czytała. Weszła na stronę Y-mix'a (nie wiem, jak to się piszę). Zobaczyła występ Francesci i Violetty, a tak naprawdę zdała 
sobie sprawę, że Francesca tylko po to poszła do studia. Tylko
dlaczego jej tego nie powiedziała? Może bała się, że dziewczyna 
nie zrozumie tego, dlaczego to nie ona może wystąpić z Violettą.
Przynajmniej tak sobie pomyślała Camila. Nudziło się jej, więc
poszła do studia. Zobaczyła Francescę i Violettę. Dziewczyny były wystrojone. Podeszła do nich i spytała:
- A wy co tak ubrane? - Dziewczyny tylko wzruszyły ramionami.
Nie raczyły powiedzieć, że występowały dla Y-mix'a. 
Camila postanowiła inaczej zachować się w tej sytuacji. Tym razem powiedziała, to,
co wiedziała. 
- Aha.
- Co? - spytała Francesca, a nie spodziewała się tego, co powie Camila.
- Występowałyście dla Y-mix'u.
-......

************
PS
Sory za nudę :/
Pytanka
1. Co teraz powiedzą dziewczyny?
2.Jak się podobało?/Szczerze

No to tyle. Ferie są, a ja obiecywałam, że będzie tego więcej.
Niestety ferie to ja mam bardziej wiosenne i nie wiem jak to będzie.
Ale rozdziały będą dodawane codziennie. A OneShot'y? 
Hmmm... Co 2,3,4 dzień :)

2 komentarze:

  1. Ale ta Fran jest fałszywa grrrr
    bardzo mi się podobało zresztą jak zawsze
    Nie wiem co powiedzą ja na miejscu Cami dałabym sobie spokój z takimi fałszywimi koleżankami jakimi są Violetta i Faranczeska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu się z tobą zgodzę Francesca jest fałszywa. Cami ma racje Fran ma ją w CIEMNEJ DUPIE.

      Usuń