Jak nazwa wskazuje OneShot. Widzę, że tylko 1 kom w rozdziale, czekam na 3 to next będzie :) A w ankiecie czy chcesz OneShot"ów było 16 na tak więc proszę tego OneShota.
Nutka? klik
Miłego czytania ;)
PS. teksty z pamiętnika i wyobraźnia osoby będzie pisana kursywą
---------------------
Jak wiadomo Camila przyjaźni się z Maxim.
Mam nadzieję, że nie tylko ja o tym wiem. Pamiętacie,
kiedy się pocałowali? Tu kwi problem Camili.
Żałuje, że nie mogła się przyznać, że kocha. Trudno jest jej się
pogodzić się z tym, że on spotyka się z Naty....
Za każdym razem, gdy widzi ich razem zaczyna boleć
ją głowa i ma najgorsze odczucia. Maxi od czasu
kiedy zaczął spotykać się z Naty, nie spędza z nią tyle czasu, co poprzednio.
Nawet w studiu Camila z nim nie rozmawia. Jednak kiedy go widzi,
poprawia jej się humor i chcę iść dalej.
Camila mieszka ze swoją przyjaciółką, Julią. Znają się od nie dawna,
bo Julia zaczęła uczęszczać dopiero nie dawno do studia.
Kiedy wstała musiała wybrać ubranie, a muszę podkreślić, że teraz
nie zła z niej modnisia. Jednak tylko dlatego, żeby Maxi na nią zwrócił uwagę.
Oto strój, który wybrała:
Wcale do niej nie podobny. Zawsze ubierała się na hippis a teraz?
Same modne rzeczy, bo jak wiadomo Naty interesuje się modą, a
Camila pomyślała, że w ten sposób spodoba się Maxiemu.
Ale przecież tu nie chodzi o wygląd. Miłość to miłość, ale Camila jest
uparta jak osioł. Szybko włożyła strój. A co najważniejsze.
Nie zgadniecie! Zaczęła prostować włosy. Codziennie musi
mieć pomalowane na inny kolor paznokcie, w zależności od stroju.
To do niej nie podobne. Dotychczas nie obchodziło ją, co
sądzą o niej inni. A teraz cały czas myśli, co będzie.
Do pokoju nastolatki, weszła jej przyjaciółka, Julia.
- A ty co znowu się stroisz? - spytała i się uśmiechnęła
- Raczej! Chyba muszę jakoś wyglądać.
- Dla kogo tak się ubrałaś?
- Dla nikogo.
- Hahahahahahhahahahah!
- Co?
- Dla Maxiego.
- Co? Pfff.... Ty to zawsze coś wymyślisz.
- Ale ja cię znam, a my się przyjaźnimy. Możesz mi powiedzieć.
- Okej.
- Aaaaaaaaaaaa! - Julia zaczęła piszczeć
i przytuliła Camilę.
- Kiedy przestaniesz mnie dusić.
- Ups! Sory. To co zamierzasz zrobić? Będziesz się dla niego zmieniać?
- Tak.
- Ale tylko i wyłącznie dla tego chłopaka, który ma na imię Maxi?
- Nie! Ten styl mi się podoba, a czuje się w nim doskonale.
- No to fajnie. idziemy do studia?
- No spoko. Czekaj!
- Co?
- Szminka!
- Camila! Pomalujesz się po drodze.
- Okey.
Dziewczyny poszły na zajęcia do studio, a Cami ja ujrzała Maxiego
serce jej mocniej zabiło. Chciała do niego podejść, i była już blisko, ale
do Maxiego podeszła Naty i dała mu buziaka. Camila od razu
poczuła ból głowy i pomyślała
- Może ja jestem inna?
Dziewczyny weszły do klasy. Na szczęście nie było tam jeszcze Angie.
Weszła za 5 minut i powiedziała
- Mam ogłoszenie proszę o ciszę! - powiedziała
- Pamiętacie jak wam mówiłam, że będzie bal
z okazji uczczenia 5 lat w studio? Będzie! -
Wszyscy zaczęli piszczeć.
- Możecie iść w parach, a bal odbędzie się w piątek o 19:00
Mam nadzieję, że przyjdziecie. Proszę się nie przejmować,
jeśli nie macie pary. Możecie przyjść bal jest dla każdego. -
Camila sobie pomyślała:
- Oby Maxi mnie zaprosił
Kiedy zajęcia się skończyły przypadkowo usłyszała, jak
Maxi zaprasza Naty na randkę.
Poczuła się gorzej,pobiegła do domu.
Sięgnęła po telefon i zadzwoniła do swojego przyjaciela,
Jorge, który zawsze ją wyciągał z doła.
Porozmawiała z nim, ale tym razem jej nie przeszło.
Pobiegła do studia, w którym zastała Violettę
i Fran.
- Cześć. - powiedziała
- Gdzie byłaś? Nie widziałam cię dziś. - powiedziała Violetta
- W studiu chyba.
- W sumie racja. Problem masz?
- Nie...
- To co jest?
- Nic. Powiedzcie mi,
co robicie jeśli zakochaliście się w jakimś chłopaku,
który ma dziewczynę, ale on nie zwraca na was uwagi?
- Gadaj!
- Nie! Nie ma problemu.
- A to powyżej to co to jest, kurde?
- Okej ja muszę lecieć.
Camila pobiegła do domu. Przypomniała sobie, że nie
pisała w pamiętniku, więc zaczęła pisać.
Drogi pamiętniku!
Ta sytuacja mnie dobija po prostu już nie wierzę.
Dlaczego Maxi nie może się we mnie zakochać?
Dlaczego..... Niczego nie rozumiem.
Powinnam się zabić? Nie! To zły pomysł...
Chociaż zastanowię się. To będzie plan a).
A plan b)? Niech będzie taki:
Maxi się we mnie zakocha?
Nie odwrotnie. To plan a) a plan a) to plan b)
To wypali. Pa!
Cami
Camila położyła pamiętnik na łóżku, a że następnego
dnia był ten jej bal wystroiła się.
Rankiem zrobiła wszystko i w prawdę mówiąc
wyglądała jak najpiękniejsza dziewczyna świata.
Oto jej strój:
Wyglądała w nim niesamowicie.
Zapukała Julia.
- Proszę.
Weszła i powiedziała:
- Jak Maxi dziś na ciebie nie poleci, to będzie miał pecha.
Camila wraz z Julią poszły na ten bal. Dziewczyna wyobrażała go sobie tak:
,,Kiedy tylko wejdę będę wyglądała jak kopciuszek.
Maxi zaprosi mnie podczas balu do tańca, a ja go w tym
czasie pocałuję. On się uśmiechnie, a ja zaczerwienie.
Wyzna mi swoje uczucia i od tej pory będziemy na wieki, wieków amen razem.
Będzie to najważniejszy wieczór mojego życia"
Jednak nic nie było zgodne z planem. Zamiast
tego wszystko było przeciwne. Maxi poprosił do tańca, tak, ale
nie Camilę tylko Natalię. Tańczyli razem powoli się do siebie zbliżali i był pocałunek.
Camila zauważyła, że idą na górę, a wiadomo po co się idzie na górę. Żeby to zrobić.
Postanowiła zobaczyć, czy tak. Zamknęli się w pokoju.
Camila wybiegła nie mówiąc nikomu, że wychodzi.
W domu płakała i postanowiła wykorzystać plan b)
Przypominam plan b) to:
Zabić się.
Zamiast tego wzięła igłę, którą nagrzała i wyryła sobie na brzuchu napis:
Ja tylko kochałam, ale przez to cierpiałam..
Julia zastanawiała się, gdzie jest Camila. Pomyślała:
Wszystko poszło według jej marzenia. Ale nie.
W domu była zadowolona, że jej przyjaciółce się udało.
Zobaczyła, że świeci się światło u niej w pokoju.
Weszła i to zobaczyła. Wezwała policję, a Camila niestety nie przeżyła...
--------
Julia w tym momencie bierze pamiętnik swojej przyjaciółki, i chcę zobaczyć jej ostatni wpis:
Dość!
Zamiast powieść się mój plan, to było wręcz przeciwnie!
To mój ostatni wpis.
Naty poszła z Maxim do łóżka.
Mam tego dość. Mam nadzieję,
że Maxi kiedyś sobie o mnie przypomni.
Mam ich dość! Przykro mi jest, że muszę to znosić.
Napiszę napis:
Ja tylko kochałam, ale przez to cierpiałam..
Przez to przekażę, że kochałam Maxiego,
ale przez to cierpiałam. W ogóle
czy mi się tylko zdaje, czy ja mam takiego pecha?
Żegnaj.
Kocham.
Camila.
Nagle wszystko stało się jasne. Julia cały czas tęskni.
Maxi już wie, że Camila go kochała i czuję się winny.
Kocha Natalię, a Camilę kiedyś kochał? Nie.
Z tego co wiem: Mieszka z Natalią i mają córkę.
Niestety ich związek to klapa.
Natalia zdradziła Maxiego i wkrótce będą mieli rozwód.
Może to, uświadomiło coś Maxiemu?
END
Tak wiem, liczyliście na szczęśliwe zakończenie, ale jakoś tak....
TYLKO PROSZĘ KOMENTUJCIE
Smutne bardzo smutne
OdpowiedzUsuńPiękne też prawda ale smutne
czekam na nexta
piękne a zarazem smutne.No i beczę :'(
OdpowiedzUsuńPiękne ;(
OdpowiedzUsuń