Coś mi się stało i nie mogłam gadać. Chyba się zaziębiłam.
Napisałam Maxiemu kartkę, a on przeczytał to tak:
- Kurwimetr? - zaczął się śmiać.
Kręciłam głową na znak ,,nie". Odwróciłam kartkę, którą trzymał.
- To koniec? - przeczytał. - Nie Camila! Wcale nie. Musisz się podnieść na duchu i poddawać.
Najgorsze było to, że nie mogłam mówić.
Tak, czy siak do studia iść musiałam. No więc poszłam z Maxim. Dzień mijał mi tak długo.
- Camila - szepnął Maxi. - jak ci będą kazać śpiewać?
Wzięłam kartkę i napisałam:
Nie będą.
- Skąd taka pewność?
W pewnej chwili Angie powiedziała:
- Camila. Nie zaliczyłaś jeszcze tego ćwiczenia.
Pomyślałam ,,jakiego?!"
- No dalej!
Maxi wziął kartkę i napisał:
Od razu mnie podniosło na duchu i odzyskałam głos. Powiedziałam do Maxiego szeptem:
- Ja też.
Maxi się uśmiechnął, a ja poszłam na scenę. A co najważniejsze, wyszło mi lepiej niż dotychczas.
Później Violetta weszła na scenę, a mi się wydawało, że jest najszczęśliwszą dziewczyną świata. Co prawda, nie wiem dlaczego, ale była tak uśmiechnięta.
Dziwne, że tak oszukana, zdradzona dziewczyna mogła się tak uśmiechać! Nie! W ten sposób sobie nie pomogę.
Nie wybaczyła mi! To okropne ;(
Co ja mam zrobić?
Po zajęciach poszłam do domu. Jednak zostawiłam komórkę w studiu, więc musiałam tam iść. W każdym bądź razie nie wiem, czy to dobrze, czy źle, że tam poszłam.
W studiu zaczepił mnie Leon i powiedział:
- Ja tak Camila dłużej nie mogę.
- Ale czego?
Leon westchnął i powiedział:
- A jak myślisz?
Koniec
Pytanko:
Co mógł powiedzieć Camili Leon?
Krótkie ale cudowne :) Co do pytania nie mam pojęcia
OdpowiedzUsuńNje wiem. Eyz.ajej milosc. Dobra. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńJustyna
Pięknie odzyskała głos ach
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia co jej powiedział
Powiedział jej że mu się podoba ! Chyba.
OdpowiedzUsuńsuper jest