piątek, 7 lutego 2014

Sezon 2 Rozdział 36

*Cami  
Coś mi się stało i nie mogłam gadać. Chyba się zaziębiłam.
Napisałam Maxiemu kartkę, a on przeczytał to tak:
- Kurwimetr? - zaczął się śmiać.
Kręciłam głową na znak ,,nie". Odwróciłam kartkę, którą trzymał.
- To koniec? - przeczytał. - Nie Camila! Wcale nie. Musisz się podnieść na duchu i poddawać.
Najgorsze było to, że nie mogłam mówić.
Tak, czy siak do studia iść musiałam. No więc poszłam z Maxim. Dzień mijał mi tak długo.
- Camila - szepnął Maxi. - jak ci będą kazać śpiewać?

Wzięłam kartkę i napisałam:
Nie będą.
- Skąd taka pewność?

W pewnej chwili Angie powiedziała:
- Camila. Nie zaliczyłaś jeszcze tego ćwiczenia.
Pomyślałam ,,jakiego?!"
- No dalej!
Maxi wziął kartkę i napisał:





Od razu mnie podniosło na duchu i odzyskałam głos. Powiedziałam do Maxiego szeptem:
- Ja też.
Maxi się uśmiechnął, a ja poszłam na scenę. A co najważniejsze, wyszło mi lepiej niż dotychczas.
Później Violetta weszła na scenę, a mi się wydawało, że jest najszczęśliwszą dziewczyną świata. Co prawda, nie wiem dlaczego, ale była tak uśmiechnięta.
Dziwne, że tak oszukana, zdradzona dziewczyna mogła się tak uśmiechać! Nie! W ten sposób sobie nie pomogę.
Nie wybaczyła mi! To okropne ;(
Co ja mam zrobić?
Po zajęciach poszłam do domu. Jednak zostawiłam komórkę w studiu, więc musiałam tam iść. W każdym bądź razie nie wiem, czy to dobrze, czy źle, że tam poszłam.
W studiu zaczepił mnie Leon i powiedział:
- Ja tak Camila dłużej nie mogę.
- Ale czego?
Leon westchnął i powiedział:
- A jak myślisz?

Koniec
Pytanko:
Co mógł powiedzieć Camili Leon?

4 komentarze:

  1. Krótkie ale cudowne :) Co do pytania nie mam pojęcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Nje wiem. Eyz.ajej milosc. Dobra. Czekam na nexta

    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie odzyskała głos ach
    nie mam pojęcia co jej powiedział

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiedział jej że mu się podoba ! Chyba.
    super jest

    OdpowiedzUsuń