czwartek, 6 lutego 2014

Sezon 2 Rozdział 35

*Cami
- To nie ty! - krzyknęłam
- A właśnie, że tak.
W tej chwili ,,na szczęście" podszedł Maxi, co nie wiem skąd się wziął.
- Czego chcesz facet? - spytał.
Przytuliłam się do Maxiego, a następnie poszliśmy. Całą drogę się bałam, mimo, że byłam przy Maxim.
- Kto to był? - spytał.
Wzruszyłam ramionami.
- Okej nie mów nawet. - powiedział.
- Maxi?
- Co jest?
- Zostaniesz u mnie? Ja się boje...
- Nie mów nawet. Zostanę.
- Dzięki.
Całą noc się trzęsłam. Myślałam cały czas, że ten facet jest u mnie w domu. Bardzo się bałam.
- Maxi ja muszę zamknąć drzwi. Od środka.
- Dobrze.
Zamknęłam, a potem powiedziałam:
- Jeszcze okna.
A później dodałam:
- O nie! Lodówka jest otwarta!
Maxi zaczął się śmiać.
- Co?
- Camilla przez lodówkę nikt nie wejdzie.
- Wszystko jest możliwe.
Miałam jakąś obsesję.
Następnego dnia Maxi powiedział:
- Muszę zabrać cię na jakąś terapię Camilla.
- Co?
- Polepszy ci się. - w tej chwili ktoś zapukał.
- Ktoś puka! Nie otwieraj!
- Zobaczę, kto to.
Maxi zobaczył, a to była Violetta.
- Violetta.
- Uff! Otwórz.
Weszła i powiedziała:
- Camilla możemy pogadać? Możesz pójść ze mną do parku?
- Nie tylko nie do parku - krzyknęłam. - Nie możemy porozmawiać tu?
- Możemy.
Maxi nas zostawił a ja nie wiedziałam co, chce powiedzieć Violetta.
- Camilla.
- Co?
- Nawet mnie nie przeprosiłaś.
- Jezu! Po to tu przyszłaś?
- Tak.
- Ja tu mam tysiąc problemów, a ty mi tu przyłazisz i gadasz takie rzeczy?
- Tak.
- Idź sobie lepiej. Ty nie masz tego problemu, co ja.
- O co ci chodzi?
- Nie twoja sprawa.
Violetta poszła. To dobrze. Nagle coś mi się stało. Odebrało mi głos. Nie mogłam mówić. Musiałam porozumiewać się z Maxim kartką.


Koniec
Przepraszam za nudy.

3 komentarze:

  1. Fajnie jest. Viola źle sie zavhowala oje źle. Nie łafbie. Odebrabo jej moer :( Tekst z lodówką zabojczy. :D Czekam na nexta. Dodasz jeszcze dzis? :D Prosze.

    OdpowiedzUsuń
  2. O Cami na terapie
    Jaka ta Violetta jest głupia(bez obrazy)
    Fajowy rozdział
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Cami do Psychologa lub Terapeuty ? Nieźle. Vila w tych opowiadaniach mnie trochę denerwuje i miesza dlatego troche się gubie. Cudowny rozdział. Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń