*Cami
Siedziałam tak i nie wiedziałam o co chodzi Maxiemu.
- Ale o co chodzi? - spytałam
- Wiedziałem, że jesteś zdolna do wszystkiego! Ale nie wiedziałem, że posuniesz się tak daleko.
- Nie rozumiem.
- Wysłałaś Naty smsa z takim tekstem - dał mi i czytałam
Nie długo będziesz skończona, bo w sumie
to ty odebrałaś mi Maxiego. Nie myśl sobie,
że możesz sobie na wiele pozwalać. Jak masz
problem do mnie, to mi to powiedz, ale nie
odbieraj mi przyjaciela - a nawet chłopaka.
Wkrótce będziesz skończona.
Spodziewaj się,
Camila.
- Przecież to nawet nie mój numer! A poza tym nie jesteśmy razem ustaliliśmy to, tak?
- No właśnie. Nie jesteśmy. Ale ja jestem z Naty, i jesteś o nią zazdrosna!
- Wcale nie! Maxi naprawdę nie wysłałam jej tego. - spojrzałam na numer, mianowicie wiedziałam kto, wysłał smsa.
- Przecież to numer Francesci idioto!
- Co?! Przepraszam Camila.
- I jak mam ci zaufać? To już koniec Maxi. Teraz nasza przyjaźń jest tylko złudzeniem. Lepiej, jak nie będziemy kontynuować tego.
- Nie! Nie! Cami dlaczego?
- Idź już, bo zepsujesz mi humor. Koniec z Francescą, koniec z tobą. Koniec z wszystkim. Pa, Maxi!
- Jak chcesz. Tylko tego nie żałuj. - Mianowicie zdziwiło mnie to, że Maxi tak łatwo zgodził się na koniec przyjaźni..... Trudno.
*Maxi
Byłem całkowicie wkurzony na Camilę! Cały czas coś jest nie tak - po prostu nasza przyjaźń jest teraz poddawana ciężkiej próbie. Biegłem tak, ktoś mnie zatrzymał.
- Maxi, co się dzieje? - spytała Naty, bo to była ona.
- Nic Naty, nic. Idziesz gdzieś ze mną?
- Nie mogę, muszę iść do Ludmiły. Nie kupiłam jej szczotki, będzie wkurzona!
- Dlaczego ty się tak dajesz łatwo wykorzystywać Natalia?
- Wcale się nie daje. Ludmiła, to moja best friend.
- Chyba to ty jesteś jej przyjaciółką! Ona twoją nie.
- Daj spokój Maxi, powiedz,że mnie kochasz!
- No dobrze! Kocham cię. - Żal mi było tylko Cami, bo jak się zdaje to koniec przyjaźni.
- No powiedz o co chodzi! Camila?
- Tak! Camila.
- Co znów?
- No bo to nie ona wysłała ci tego smsa tylko Fran, a ja ją oskarżyłem. Powiedziała, że lepiej jak przestaniemy się przyjaźnić.
- Nie przejmuj się. Może jest zazdrosna?
- Nie wiem.
- Ale wasza przyjaźń jest dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuga przetrwa wszystko!
- Może masz rację?
- No pewnie, że mam.
- Kocham Cię!
- Ja ciebie też.
*Cami
Następnego dnia wracałam do domu. Gdy już dojechałam....
Na klatce schodowej zobaczyłam ślicznego pieska, to był maltańczyk. Cały brudny, mokry. Wzięłam go do domu, umyłam i sobie zostawiłam.
(Śliczny pies Camili.)
Był słodki! Reagował na imię Ligi. Jakoś to wyszczekał i zrozumiałam. Był fajny, musiał go ktoś zostawić.
Zostawiłam go w domu, pobiegłam do sklepu, kupiłam karmę dla psów i miskę.
Gdy wróciłam zobaczyłam Maxiego przed drzwiami
- Możemy pogadać? - spytał
- O czym chcesz rozmawiać?
- O naszej przyjaźni.
- Którą zakończyłeś?
- Nie o tej, co kiedyś.- zrobił taką minę -.-
- Spadaj Maxi!
- Ale ty nic nie rozumiesz Cami! Nasza przyjaźń jest poddawana ciężkiej próbie.
- Rozumiem, rozumiem. Ale nie ciebie!
- Jesteś zazdrosna o Naty?
- Ccccccccco?
- Widzę Camila!
- Widzisz też, że nie chcę z tobą gadać!
- Ale nie powiedziałaś mi: Jesteś zazdrosna o Naty?
- Nie :P Zadowolony? i spier..... i dalaj!
- O co ci chodzi Cami? Ty nigdy nie obrażałaś się za takie rzeczy! Spoko jest?
- Tak, jest spoko ale ja ciebie tu nie ma!
- Camila ogarnij się! O co ci chodzi ze mną? Masz do mnie ostatnio samo ale!
- Może.... hmmmm ale to ja przynajmniej nie zdradzam ludzi! - Weszłam do domu i zamknęłam mu drzwi przed nosem!
*Maxi
Już wiem! Camila nadal coś do mnie czuje, bo jest zazdrosna!
Ale dlaczego ustaliliśmy, że będziemy przyjaciółmi? Ja nie wiem czy jeszcze coś do niej czuję! Teraz jestem z Naty i to tylko ona mnie interesuje.
KONIEC ROZDZIAŁU 5
Pytanko:
Jak myślisz Cami czuje coś do Maxiego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz