Taa... Violetta jak zwykle przeszkodziła. Zabrała mi też przyjaciółkę.
Weszła i spytała:
- Jest tutaj Francesca?
- Cześć. Tak jest. Francesca!
Przyszła i Fran.
- Cześć Violu!
- Zapomniałaś o czymś? - spytała Violetta.
- Okej to ja lecę. Nie będę wam prze.. przeszkadzać. - powiedziałam
Rozmowa Fran i Violi
- Zapomniałaś Fran? Miałyśmy iść na zakupy.
- Kompletnie wyleciało mi z głowy. Idziemy?
- Tak! - nawet nie powiedziały, że wychodzą. Potem poszłam popisać w pamiętniku.
Później zastanawiałam się nad swoimi problemami. Uświadomiłam sobie, że siedzę w tym wszystkim sama
i nie mogę liczyć na przyjaciół. Na dodatek.... Maxi! Czemu wszyscy mnie tak traktują? Po prostu wystarczy się z kimś przyjaźnić, a ja? Myślałam, że mam wielu przyjaciół. Ale myliłam się! Nie mogę więcej ufać Francesce, bo wiadomo, że i tak zaraz pobiegnie do swojej Violi. Chciałabym mieć prawdziwego przyjaciela. Albo chociaż znajomego.....
Ostatnio myślę o Diego. Ale nie wiem, dlaczego. Spędzamy ze sobą dużo czasu.... Może będziemy przyjaciółmi?
Zastanawiałam się nad wszystkim, co mnie otacza. Zorientowałam się, że zawsze mam pod górkę. Może mi się tak tylko zdawało? Otóż kiedy szłam będąc sobą spotkałam Diego. Jak to było?
Szłam na zajęcia do studia. Potknęłam się,
a Diego na szczęście szedł za mną.
Złapał mnie w samą porę! Śmieliśmy się
z tego wydarzenia. Przecież gdyby nie on,
mogłoby mi się coś stać.
W studiu byliśmy kompletnie spóźnieni. Angie była już w klasie.
- Przepraszamy za spóźnienie! - powiedział Diego.
- To się więcej nie powtórzy. - powiedziałam. Maxi dziwnie na mnie patrzył.
- Nie szkodzi - zaczęła Angie. - Nie powiedziałam wam, że z tego ćwiczenia wokalnego będzie wygrana wyjazd do Francji, Paryża na 3 dni. - oznajmiła. Wszyscy byli podekscytowani. - To wasza nagroda, ale wybraliśmy z nauczycielami trzy pary. Gotowi? - spytała
- TAK! - wszyscy krzyczeli.
- Otóż trzy pary to..........
KONIEC ROZDZIAŁU 10
Pytanko: Jak myślicie, kto pojedzie?
Maxi i klasyczne zazdro. Juz to widze. :D Jakie oary. No jakie. Czekam n anexta. Justyna :D
OdpowiedzUsuń