*Cami
Nie wiedziałam jak się zachować. Nie wiedziałam, jak czuć. To uczucie było... Brak komentarza.
- Jak się czujesz? - spytał Maxi
- Co to było? - spytałam
- Nie rozumiem.
- Nie Maxi, to ja cię nie rozumiem. Najpierw mówisz, że nie mam u ciebie szans. A później? Całujesz mnie!
- Camila, ja nie mówiłem, że nie masz u mnie szans, tylko że, nie wiem, czy coś do ciebie czuję.
- I co czujesz?
- Tak.
- Widzisz?! Mówiłam. Ty nic do mnie nie czujesz więc po co.... Chwila, co?
- Kocham cię.
- Serio?
- Tak. Dasz mi szansę? Jest taka opcja?
- Taka opcja jest zawsze. Jednak nie wiem, czy jest jeszcze aktualna.
- Cami!
- No co?
- Hhhhmm.
- Okej. Też cię kocham. - pocałowałam go w policzek. Mogło się zdawać, że wszystko się naprawiło. Ale nie, tak mi się tylko zdawało!
Nie mogłam się powstrzymać. Musiałam wstawić ten fragment. Resztę wstawię jutro miśki. Koffam Was!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz