wtorek, 11 marca 2014

3.List

Oczami Maxiego
Siedziałem w studiu. Nie mogłem przestać myśleć o Cami. To moja przyjaciółka, więc poszedłem do niej. To co, że mieszkała w jakimś ośrodku. Idę tam i koniec!
Kiedy wszedłem do jej pokoju było czysto. Nie podobne do niej. Weszła jej opiekunka i spytała:


- Ty jesteś Maxi? - spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem.
- Tak, to ja. - Powiedziałem po czym podeszła do biurka i podała mi kopertę.
- Zanim coś powiesz. Przeczytaj. Zostawię cie. - Kobieta mnie zostawiła a ja wziąłem w rękę kopertę i wyjąłem z niej list. Zacząłem czytać:
Drogi Maxi!
Wiem, możesz sobie teraz pomyśleć nie wiadomo co.
Otóż wiesz, że nie lubię pożegnań. Właśnie chciałam tego uniknąć.
Od pewnego czasu chodziłam taka smutna, unikałam cię. 
Powód, zaraz się dowiesz. To przykre rozmawiać z kimś,
kogo kochasz (jako przyjaciel oczywiście). 3 dni temu dowiedziałam
się, że zostanę jakby to powiedzieć... zaadoptowana. Nie chciałam 
tego, ale ja nie mam to żadnego wpływu. Jeśli możesz poinformuj 
o tym moich przyjaciół. Dlaczego ci nie powiedziałam? To, że
wyjeżdżam zmieniłoby wszystko. Musielibyśmy spędzać ze sobą
więcej czasu, ale po co na przymus? No właśnie. Nie chciałam
cię odciągać od Natali, albo Francesce od Marco. 
Wiadomo, trudno było mi si z tym pogodzić, ale wybacz, 
że napisałam ten durny list. To wszystko przez otoczenie.
Nigdy nie chciałam mieszkać w tym durnym ośrodku. 
Właśnie dlatego, jak byłam mała się cięłam. Ćpałam
też, ale nie chciało mi się żyć. Jedynie jak sobie pomyślałam
o nas wszystkich, o moich przyjaciołach, w moim życiu zapalała
się iskierka nadziei. Teraz ona zgasła. Wraz z nią moje życie.
Kto wie, co mi odbije. Nie dzwoń do mnie. Nie mam
ochoty na rozmowę, a nawet gdyby, zrobię to sama. Mam nadzieje,
że mnie rozumiesz. Poza tym jest jeszcze coś, co przed tobą ukryłam.
Teraz też to ukrywam. Nie dowiesz się o tym, bo od tego nasza przyjaźń 
się skończy. Wiem, bo ja znam wszystkich. Poza tym nie chce
stracić przyjaciół. Straciłam już rodzinę,a to nie było dla mnie łatwe.
Przepraszam! Przepraszam was wszystkich. Kocham was mocno.
Pewnie chciałbyś wiedzieć, gdzie mieszkam. Ale po co ci to?
To jest ponad 500 kilometrów dalej od Buenos Aires.
Wkrótce i tak wszystko się skończy. Moje życie chyba też.
Życie nauczyło mnie wielu rzeczy. Na wszystko byłam odporna.
Ale teraz? To jakby igła w stogu siana. Nigdy jej nie znajdziesz,
i przez to zniszczysz sobie siano. Pewnie teraz się uśmiechasz,
albo masz kwaśny wyraz twarzy. Nie zawracaj sobie mną głowy.
Może jesteśmy przyjaciółmi, ale...
Nie ważne. W każdym bądź razie:
PRZEPRASZAM,
                                           Camila
Po przeczytaniu tego listu zrozumiałem, jak ona jest dla mnie ważna. Postanowiłem spytać jej byłą opiekunkę, gdzie mieszka. Poszedłem do niej. Nie zbyt chciała udzielić informacji, ale po długiej namowie się zgodziła. Szybko wziąłem pierwszą lepszą taksówkę i pojechałem. Wysiadłem po 6 godzinach i zobaczyłem Camile! Normalnie coś we mnie wzrosło. Chciała skoczyć z mostu. Na szczęście pobiegłem i od tyłu ją złapałem. Pociągnąłem ją, a ona upadła na mnie. 
Oczami Camili
No przecież jestem zakochana w Maxim! Upadłam na niego. Dzieliły nas milimetry od pocałunku.
Ale nie! Głupi samochód musiał jechać.
- Dlaczego to zrobiłaś? Nic mi nie powiedziałaś. - hahaha! Powinien się cieszyć, że mnie widzi!
- Też się cieszę, że cię widzę. 
- Czemu chciałaś zeskoczyć? - Maxi spytał
- No bo to nie ma sensu! Ta rodzina jest głupia! Normalnie mam dwie siostry, które mi nie dają spokoju!
- Nie cieszysz się?
- Nigdy mi nie zastąpią prawdziwej rodziny. Co tu robisz?
- Szukałem cię. Instynkt mnie tu zaprowadził. 
- Ale ty jesteś! Hahahaha! Jesteś moim najlepszym przyjacielem. - przytuliłam go. - Dziękuje Maxi.
Oczami Maxiego
W oczach Camili zobaczyłem jakiś blask. Były takie piękne, głębokie. Szczere. Normalnie się utopiłem. Z resztą ona chyba... też.














*************

Hej kochani!
Dlaczego to napisałam?
Bo chciało mi sie, nie miałam co robić :P
Jak chcecie to komentujcie, jak się nie podoba to się nie dziwie, to na szybkiego więc rozumiem :)


2 komentarze:

  1. Awwwww czemu ni się nie pocałowali??!! Czemu?! Czemu?!
    I tak super czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. dopiero teraz odkrylam twojego bloga, i musze przyznac ze jest swietny ! czekam na nn ;d
    Zapraszam do siebie. Zalezy Mi Na Twoich Opiniach !! ;)
    www.niebieskookiecudo.blogspot.com
    www.very-crazy-duo.blogspot.com ;d

    OdpowiedzUsuń