~~Wspomnienia palą mnie jak słońce, wspomnienia
jak lawa gorąca, uciekam przed nimi tak co noc...~~
Zdenerwowana Camila grzebała w swojej półce. Właściwie to nie była tylko półka. Dziewczyna przewróciła pokój do góry nogami. W sumie nic w tym dziwnego. Jednak Camila była bardzo zdenerwowana, mogłaby tak grzebać i grzebać... Nawet nie zauważyła, że Maxi wszedł do jej pokoju.
- Ja pierdole, gdzie to jest! - krzyknęła na cały budynek. Maxi tylko przewrócił oczami, ale zaraz powiedział:
- Cześć Cami. - Dziewczyna usłyszała jego głos, po czym się szybko odwróciła.
- Co jest? -spytała. Właściwie to pytanie Maxi powinien zadać jej, a nie ona jemu. Chłopak tak zrobił.
- Raczej ja powinienem spytać. - zaczął - Camila wszystko w porządku? Jesteś zdenerwowana, nigdy taka nie byłaś. Szukasz czegoś? Może ci pomóc? - spytał Maxi, a ona tylko postawiła oczy i dała znak głową, żeby jej nie pomagał.
- Nie jest ok, to nic takiego. - powiedziała - Co cię do mnie sprowadza? - spytała i usiadła na łóżku.
- Po prostu martwię się o ciebie. Jestem twoim przyjacielem. A nie, przepraszam zapomniałem się. - powiedział.
- O czym ty mówisz?! - spytała i złożyła dłonie.
- Przecież kilka dni temu powiedziałaś, że jestem ślepy, że jestem idiotą i że nie jestem twoim przyjacielem. -powiedział.
- Ja tak powiedziałam? - spytała zdziwiona. Zdenerwowała się i troszkę speszyła.
- Nie pamiętasz? - spytał chłopak. Dziewczyna spuściła głowę i miała ochotę zapaść się pod ziemie.
- Nie to, że nie pamiętam - zaczęła - chodzi o to, że to przez.. no przez.. stres! - krzyknęła
- Stres? - spytał zdziwiony Maxi.
- Tak, stres. - powiedziała - No i co się tak głupio gapisz? Lepiej chodźmy na zajęcia z Gregorio. - powiedziała Camila i poszli.
~~Yo tengo un plan siempre, que te envuelve
dulcemente, yo tengo solo amor, para dar..~~
Ludmiła obmyślała plan przeciwko Camili. Chciała pomóc swojej przyjaciółce, która od kilku dno chodziła przygnębiona. Plan był taki: Ludmi miała się zaprzyjaźnić z Camilą, ta miała jej zaufać, powierzyć wszystkie sekrety i kiedy Camila powiedziałaby jej wszystko, Ludmiła miała wszystko wygadać.
Dziewczyna zauważyła Natalię i szybko do niej podbiegła z uśmiechniętą miną. Dziewczyna rzadko miała tak dobre humory, więc można było to wykorzystywać.
- Naty, Naty! - krzyknęła. - Mam już plan przeciwko tej idiotki co Ci chłopaka odbiła! - krzyknęła. Nikogo nie było w sali muzycznej, więc raczej nikt nie usłyszał.
- Dobrze chodź na zajęcia po drodze mi wszystko wyjaśnisz. - powiedziała i dziewczyny poszły na zajęcia z Pablo. Ludmiła po drodze jej wszystko wyjaśniła.
~~Dimo lo que quieres y no me hagas llorar
No! Juegues conmigo y me hagas ilusionar~~
Na zajęciach z Pablo Camila siedziała obok Maxiego. Nagle niespodziewanie podeszła Ludmiła i wylała na nią sok...
- Ludmiła! - krzyknęła Camila, a Pablo skierował wzrok w ich stronę i spytał:
- Co się dzieje? - Cami miała minę, jakby chciała zaraz wybuchnąć, ale postarała się tego nie zrobić. Nie udało się...
- Ty idiotko! Zrobiłaś to specjalnie! - krzyknęła i wyjęła z torebki chusteczkę, po czym zaczęła wycierać bluzkę.
- Dziewczyny nie obchodzi mnie co się tutaj stało, ma być spokój, jak nie wyproszę Was z zajęć. -powiedział Pablo
- Ale Pablo, to... - chciała powiedzieć Camila, ale jej przeszkodził.
- Macie napisać razem piosenkę.. Może wtedy się nauczycie, że trzeba szanować innych ludzi. - oznajmił Pablo, a Ludmiła spojrzała na Cami i dodała:
- Przepraszam... - zajęcia się skończyły.
~~Se que existen, dues y hadas... y que intar es mejor que nada~~
Violetta rozpaczał konflikt swoich przyjaciółek. Obmyślała plan, jak może ich pogodzić, jednak nic nie przychodziło jej do głowy. Powoli traciła nadzieje, na ich pogodzenie, ale miała nadzieje, że uda jej się jeszcze coś wymyślić. Dziewczyna tak szła i zobaczyła Leona. Skoro to jej chłopak, pomyślała, że może on pomoże jej coś wymyślić. Pobiegła do niego.
- Płakałaś? - spytał chłopak omijając "cześć".
- Tak. Leon musisz mi pomóc pogodzić Camilę i Francescę. Nic nie przychodzi mi do głowy, ale muszę coś wymyślić, bo nie chce żeby miały taki kontakt... - powiedziała.
- Pogodzić? - zaczął - Chyba wiem co trzeba zrobić...
********************************************************************************
Sjema sjema todos <3 [Twitcam Tini ♥]
Więc napisałam na szybkiego rozdział, mam nadzieje,
że się spodobał i że skomentujecie, bo to jest dla mnie naprawdę
ważne. Chciałabym przede wszystkim podziękować wszystkim
co czytają tego bloga, pamiętajcie to dla mnie
bardzo ważne i ciesze się, że jesteście ze mną.
#ASK
1.Co wymyśli Leon?
2.Czemu Camila nic nie pamięta?
3.Plan Ludmiły się uda?
4.Uda się Camili i Ludmile napisać piosenkę?
To tyle jeszcze raz dziękuje i mam nadzieje, że będziecie
komentować, ponieważ to dla mnie bardzo ważne.
Nie będę Was szantażować... Chociaż? Nie!
Do nexta :)
Czytasz = komentujesz = motywujesz : )
1. Nie wiem, może zabiorą je w jakieś miejsce związane z ich przyjaźnią?
OdpowiedzUsuń2. Nie wiem
3. Chyb tak ale zostanie zdemaskowana może przez naty?
4.tak
super czekam na nexta :))
Kocham tego bloga! Czytałam chyba z 5 razy od samego początku, do samego końca!!! Czekam na nexta ♥
OdpowiedzUsuń