Narrator
~~mentira tiene patas cortas~~
Kobieta trzymała w dłoniach kopertę wielkości kartki A4. Wpatrywała się w nią ze łzami w oczach. Czuła przerażenie, strach. Nie wiedziała co miała zrobić. Otworzyć, wyrzucić czy może ją komuś dać. Jej przemyślenia zostały przerwane przez nastolatkę, która wparowała do klasy. Violetta lekko uśmiechnięta spytała:
- Angie czy wszystko w porządku? - na jej twarzy znikł lekki smutek, a pojawiło się nieoczekiwane przerażenie.
- Tak, tak po prostu czytałam gazetę i... to wszystko. - Siostrzenica i ciotka poszły na zajęcia, które zaraz miała prowadzić Angie.
~~Hay mil suenos, de colores, no hay
mejores ni peores. Solo amor, amor, amor
y mil canciones.~~
Uczniowie śpiewali piosenkę na zajęcia z Angie. Kobieta po skończeniu piosenki nastolatków miała coś bardzo ważnego do powiedzenia. Z tej okazji wszyscy się cieszyli. Ich podekscytowanie przerastało ludzkie granice. Miała to być dla nich niespodzianka, z okazji... nie było okazji.
- A więc czekaliście na to bardzo długo - zaczęła zafascynowana nauczycielka - Wszyscy jesteście utalentowani i z tej okazji wyjeżdżamy. - Samo to dało satysfakcję uczniom. Nie wiedzieli nawet, dokąd będą jechać, a mimo tego cieszyli się jak głupi do sera. - Wyjeżdżacie do Włoch!!! - nagle było słychać piski uczniów. - Pojedziemy tam ja, Antonio i Pablo. Możecie ustalić z kim chcecie mieć pokój. Jeden pokój dla 3 osób, więc jeśli ktoś chce niech się zastanowi i przyjdzie do pokoju nauczycielskiego. Właśnie tam zarezerwujecie sobie miejsca. - nagle zadzwonił dzwonek na przerwę i uczniowie poszli na korytarz.
~~Możemy pomalować nasze dusze kolorami,
możemy krzyczeć!!
Możemy latać, nie mając skrzydeł,
Bądź słowami mojej piosenki
i rzeźbij w moim głosie~~
Rudowłosa zastanawiała się na wyjazdem. Była pokłócona z Francescą, więc nie mogła z nią porozmawiać na temat pokoju. Udała się więc na szybkiego do Violetty, żeby ją o to zapytać. Miała jedynie nadzieje, że będzie pierwsza.
- Viola z kim masz pokój - spytała. Nie wspomniała nawet o "cześć" nic z tych rzeczy. Violetta na nią spojrzała z zaciekawieniem, po czym natychmiast dodała:
- Cześć, mam się dobrze i wszystko jest w porządku. Na razie planuje mieć pokój z Fran, chcesz mieć z nami? - spytała. Dziewczyna się zawiodła, w sumie miała nadzieje, że uda jej się być pierwszą ale nie.
- Yyyy wiesz? Nie chce mieć pokoju z Francescą, więc.. pa! - krzyknęła i wybiegła.
- Cami no nie obrażaj się! - powiedziała Violetta.
*******************************************************************************
Każdemu co skomentuje brzydko itp. zgodze się i podziękuje!!
Nie tak wyszło jak chciałam, a wszystko dupiato i wszystko spierdoliłam.
To dzięki szanownej pani Natali, która mnie wkurzyła na maxa -,- dziękuje Ci, że przez ciebie mam doła.
Nie ważne nie o mnie tutaj.
Idiotyczne guwno... Nie wiem czemu się tak krytykuje ale coś w tym jest.
Muszę się z tb zgodzić, Nata :*
Więc 2 część, bo tamten rozdział był niesamowicie krótki. To nie w moim stylu, nie mogę tak.
Pytanka
1.Co to za koperta, co ma Angie? -.-
2.Z kim będzie mieć Cami pokój? :(
Nie wiem po co te minki :( Do nexta ;)
Rozdział jest super, Sorry, ale nic więcej napisać nie mogę. Jest wprost idealny <3
OdpowiedzUsuńCo z Ciebie za maruda no ja nie wiem.
OdpowiedzUsuńNarzekać na taki cudowny rozdział?
Wstydziłabyś się!
Czekam na next
Wiesz co dodać taki wspaniały rozdział?Ha! Boski i mam focha na cb! Masz taki talent!
OdpowiedzUsuńDziękuje ; )
UsuńJednak mam przeczucie że pisze okropnie i coś każe mi tym iść ;//
Jest super:)
OdpowiedzUsuńPS.Zapraszam viola2polonia.blogspot.com
Jest dobrze :)
OdpowiedzUsuń1. Może coś złego. Kogoś śmierć lub coś innego?
2. Nie wiem
czekam :))