- Wiesz co!? Teraz pójdziesz ze mną do Maxiego i powiesz, że NIC do niego nie czujesz. Na dodatek, za to, że się w nim zakochałaś rozpowiem z Ludmiłą o tobie takie rzeczy w studiu, że nie będzie ci się chciało żyć! Popamiętasz to sobie! - nie może mi grozić! Co ja jej takiego zrobiłam?
- Nie! Tego nie zrobię! Nigdy! Możesz mi jedynie... - nie dała skończyć :c
- Okej. Nie to nie! Cześć. - nie mogłam w to uwierzyć! Szybko pobiegłam do dziewczyn, żeby z nimi porozmawiać.
~ Haré lo que sea para los amigos ~
Szybko idąc miałam złe przeczucie. Mianowicie coś nie dało mi spokoju. Miałam ochotę wykrzyknąć na cały świat, że to niesprawiedliwe! Ludzie się na mnie uwzięli, a jak Natalia coś o mnie powie, to będzie źle! Źle, bardzo! Kurdem tylko dlatego, że jestem z... nie ważne...
- Dziewczyny nie wiecie, co mi się przytrafiło!- powiedziałam a one się na mnie spojrzały i dały znak ,,mów". - Natalia mnie zaczęła szantażować, tylko dlatego, że podoba mi się Maxi! - dziewczyny na siebie spojrzały i powiedziały jednocześnie:
- Maxi?!
Francesca spytała - Maxi? Jednak! Mówiłam! -dobra, to nie było wtedy ważne!
- Ale Fran, to nie ważne, tylko powiedziała, że jak nie powiem Maxiemu, że NIC do niego nie czuje to rozpowie z Ludmiłą o mnie okropne rzeczy!
- Ale przecież nikt im nie uwierzy! - powiedziała Violetta. - Masz nas, przyjaciół! Oni im nie uwierzą.
- Masz rację. - powiedziałam. - dobra będę się zmywać do studia. Idziecie? - spytałam, a one wstały i poszłyśmy do kuchni Violetty. Zaczęłam gadać z Fran, że chce poznać moich rodziców.
- Ale oni Ci nie pozwolili? - spytała Fran
- Nie! To niesprawiedliwe. - w tym czasie do kuchni Violi weszła Angie, i spojrzała na mnie dziwnie, po czym powiedziała:
- Chcesz poznać swoich rodziców?! - ale to chyba jednak nie jej sprawa.
- Tak. - powiedziałam, nie będę tego ukrywać.
Angie jakoś dziwnie się przy mnie zachowała i poszła. Viola się naszykowała i poszłyśmy do studia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na lekcjach z Pablo Violetta miała przedstawić fragment piosenki do przedstawienia. Wróć! Tak, jest przedstawienie i jeszcze nie wybrali ról. Zaczęła więc śpiewać, piosenka była świetna!
- Gratulacje pomysłu Violetta! - powiedział zadowolony Pablo i lekcje się skończyły. Poszłyśmy na korytarz. Zauważyłam cieszącą się ze swojej głupoty Natalię, która uśmiechała się do mnie z zemstą i trzymała jakąś kopertę w ręce. Podeszła do nas i powiedziała:
- Nie! - powiedziała Fran, a ja dodałam:
- Idźcie. Spokojnie. - dziewczyny więc poszły a Natalia nadal się z czegoś cieszyła i powiedziała:
- W tej kopercie są wszystkie informacje na temat twoich rodziców... Chcesz wiedzieć?
- Daj to! - chciałam jej wyrwać, ale ona powiedziała:
- Nie tak szybko, moja droga! Nie powiedziałaś nic Maxiemu a moja zadanie nie zostało jeszcze wykonane. - powiedziała i weszła na stołek i zaczęła gadać:
- Wszyscy zgromadzeni! Muszę was ostrzec przed pewną dziewczyną, która jest niebezpieczna! Camila Torres. Wiecie co zrobiła?! Zaraz poznacie odpowiedź. Miała do czynienia z policją! Miała broń i postrzeliła chłopaka, który z nią zerwał! - jezu skąd ona to wiedziała?! Dziewczyny na mnie spojrzały, ale chyba nie uwierzyły. Ale to była prawda. Wybiegłam ze studia z płaczem. Dziewczyny pobiegły za mną.
Usiadłam na ławce i zaczęłam płakać.
- Cami co jest? - spytała Fran - przecież nikt jej nie wierzy i to nie prawda. - spojrzałam na Francesce, a ona się domyśliła, że to prawda. - To prawda?
- Tak! Nie mówiłam wam, bo kto chciałby się przyjaźnić z taką dziewczyną?! Błagam. - uciekłam do ośrodka...
Oczami Maxiego
Słyszałem to, co powiedziała Natalia! Nie chciałem jej odpuścić i poszłem do Resto Baru, żeby z nią pogadać. Jak mogła zrobić cos tak okropnego?
- Yyyy Maxi ja się śpiesze. - złapałem ją za nadgarstek i powiedziałem:
- Nie tak prędko! Dlaczego to zrobiłaś?!
- Bo to prawda Maxi! Ona mi cię odebrała gdyby nie ta idiotka...
- Nie mów tak o Camili!
- Gdyby nie ona bylibyśmy razem dalej.
- Wiesz co?! Uświadomiła mi, że to był błąd. Cześć! - powiedziałem i poszedłem do studia.
*************************
Heyo!
Nie mogę uwierzyć >.<
10 tysięcy wyświetleń <33 Jezu nie wierzę xDD
28 kwietnia ten blog będzie miał 4 miesiące a tu... nie moge dzięki za wszystko kochani! Dlatego jest rozdział :)
Pytanka:
1.Dlaczego Angie tak zareagowała, jak usłyszała, że Cami szuka rodziców?
2.Kto jest rodzicami Cami?
3.Co dziewczyny (Vilu i Fran) teraz powiedzą?
4.Co Natalia kombinuje?
To tyle! Dzięki za wszystko wywołaliście podjare z mojej stronki!
+ to żart? O.o 26 osób czyta bloga a komentarzy najwyżej 4 -,- porażka! Wpiszcie choćby byle co, żebym wiedziała, czy ktoś to czyta! Wiem że czyta tego bloga 26 osób, ale komentarzy... nie ważne! Dzięki za wyświetlenia <3
Super nie spodziewałam się, że Cami to zrobiła xD
OdpowiedzUsuńAle teraz przynajmniej wszyscy przekonali się jaka jest perfidna żmija
1. Boto rodzina
2. Angie
3. Będą ją wspierać poniważ prawdziwa przyjaźń pokona wszystkie trudności
4. Czemu mnie o to pytasz?
Super czekam na next
hmmm
OdpowiedzUsuń1.Bo to jej matka!
2.Angie i może pablo lub German?
3. Zrozumieją i wymyślą coś na Naty
4.a boja wiem/
świetne :))
OdpowiedzUsuńświetny rozdział
OdpowiedzUsuń1.Bo to jej mama
2.Ange i ymmm... nie wiem XD
3.Zrozumieją ją i będą dalej się przyjaźnić
4.Mmmm...może będzie chciała otruć Cami i Maxiego
No tego to bym się nie spodziewała. Total szok!!! Rozdział jest super!!!!
OdpowiedzUsuń1. Bo to jej Rodzina
2. Myslę, że to Angie, a ojciec to nie wiem
3. Nie wiem, ale pewnie nadal będą się przyjaźniły
4. Jest chora psychicznie więc może być różnie XD
Czekam na nexta
Cześć, niedawno odkryłam twojego bloga jest świetny :)
OdpowiedzUsuń1. Albo zna jej rodziców albo jest z nią spokrewniona. A wtedy... to oznacza że Cami jest spokrewniona z Violą O.o
2. Nie wiem, może Angie?
3. Będą ją wspierać albo są nienormalne :)
4. hmm. coś złego
Szukasz może adminki? Bo chciałabym z Tobą prowadzić bloga. ;)
OdpowiedzUsuńNie zastanawiałam się nad tym ale raczej nie ;/
Usuń