Oczami Camili
- Ale ja to przemyślałem. Spróbujemy jako para? - spytał Maxi a mi odebrało mowę. Chwila, chwila!
- Nie! Maxi dopiero co zerwałeś z Natalią i nie chce mieć przez to kłopotów!
- Yyy... kłopotów?? Powiedziałam kanapek! Tak, kanapek!- jakbym nie mogła wymyślić czegoś innego. Błagam.
- Kanapek? Camila mnie nie oszukasz. Natalia Ci groziła? - jezu! On musi mnie znać?!
- Nie, nie! Chodzi o to, że... Maxi ja muszę to przemyśleć. Może Ci się wydawać, że jestem twarda, ale nie chce, żebyś mnie zranił... A teraz chodź lepiej napisać piosenkę. - i poszliśmy. Właściwie to do studia. Mieliśmy tylko godzinę, bo przecież wcześniej nie było czasu. Na początku zastanawialiśmy się o czym można napisać. A później jakoś poszło.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Przepraszamy za spóźnienie. - powiedział Maxi. Violetta się na mnie spojrzała coś w stylu ,,Uuuuu". Głupio mi tak łazić za Maxim, ale co mam zrobić?
- Nie szkodzi. - powiedział Pablo. - usiądźcie. Na początek zaśpiewają Leon i Francesca. - Weszli na scenę i zaczęli
śpiewać.
Wyszło im genialnie. - Dzieciaki bardzo dobrze! Ćwiczenie macie zaliczone. Teraz zaśpiewają nam Violettta i Naty. - dziewczyny weszły na scenę. Piosenka była całkiem całkiem.
- Ćwiczenie zaliczone! Świetnie wam to wyszło dziewczyny! Teraz Ludmiła i Diego. - weszli na scenę i zaczęli coś śpiewać po chińsku? Rozumiem, że Diego ma skośne oczy, ale to nie znaczy, żeby zaraz się chińskiego uczyć!
- Co to miało być? - spytał zirytowany Pablo. - Mieliście napisać piosenkę po hiszpańsku, a nie po chińsku.- Ale Pablo... - zaczęła Ludmiła, ale Pablo nie dał jej skończyć.
- Nie! Nie macie zaliczonego ćwiczenia, jasne?! Usiądźcie. - Był zdenerwowany baaaaardzo, żeby tylko to na nas nie wpłynęło. - Teraz Camila i Maxi. - byłam zestresowana. Ale nie dlatego, że się bałam, tylko dlatego, że śpiewałam z Maxim!!! No ale cóż miałam zrobić?? Na dodatek wszyscy się gapią na scenę. Zaczęliśmy śpiewać. Jakby nikogo nie było. Śpiewaliśmy dla siebie. To było tak... cudowne. Nie! Camila ogarnij się nie możesz o nim myśleć! Zeszliśmy ze sceny, a Pablo powiedział - To było niesamowite! Śpiewaliście to tak, jakbyście przeżywali to samo. Wczuliście się w rolę. - No heloł, chyba przeżywaliśmy to samo!!!! - Ćwiczenie zaliczone.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po zajęciach poszłam z Francescą do Violetty.
- Jezu jestem tak zmęczona. - Francesca znowu była smutna!
- Ej Fran, co jest. Wiesz, że mi możesz powiedzieć. - powiedziałam a ona jakby chciała to powiedzieć, ale nie mogła.
- W porządku. Wszystko jest ok. Naprawdę. Chodźmy lepiej, bo się spóźnimy. - poszłyśmy do Violetty.
- Dzień dobry jest Viola? - spytała Francesca Olgę.
- Jest. Wejdźcie. Jest w swoim pokoju. - poszłyśmy na górę do jej pokoju. Zapukałyśmy, a ona odpowiedziała ,,proszę". Weszłyśmy.
- Hej Violu. - powiedziałyśmy a ona nam odmachała. Spojrzała na nas uśmiechnięta i powiedziała:
- Nie wiedziałam, że ćwiczenie od Pabla zmienia w miłość! - spojrzałam na Francesce, a ona na mnie i powiedziałyśmy w tym samym czasie:
- Co?! - Violetta usiadła i spojrzała na Fran. Powiedziała - Francesca.... czy Ty się nie zakochałaś w Leonie? - zaczęła się śmiać - było to po was widać. Nie musisz nic ukrywać. Pamiętaj, że ja cię znam i wiem, kiedy jesteś zakochana!
- Co?! To nieprawda. Jeśli chcesz szukać kogoś, kto się zakochał to spytaj Camilę.
- Co?! Ja?! Że niby w kim? - udawałam, że nie jestem zakochana.
- Aaaa! - zaczęła Violetta. - Maxi! Widziałam jak na niego patrzysz. Zakochane papuszki!
- Violetta! - krzyknęłam. - Lepiej pomyśl o sobie. Diego. Widziałam jak na niego patrzysz!!! Uuuu to dopiero miłość.
- Haha. - zaczęła się śmiać Violetta. - Bardzo śmieszne. - no i tak zaczęło się zamieszanie. Po 2 godzinach zdałyśmy sobie sprawę z Fran, że musimy iść i o niczym innym nie gadałyśmy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po drodze Fran zaczęła:
- No ale Cami nie możesz zaprzeczyć, że Maxi ci się podoba! Wiem, bo śpiewaliście tylko dla siebie! Nie oszukasz mnie. - talalalalalala..
- Francesca, skoro jesteś moją przyjaciółką, to daj mi spokój! Wiesz, że nie lubie gadać o miłości.
- Czyli to jednak miłość? Aaaa - Fran zaczęła piszczeć.
- Dobra, dobra! Cicho siedź i nikomu nic nie powiedz! - Francesca na mnie spojrzała i powiedziała:
- Oj oj nie przeżywaj! Przecież wiesz że nie powiem. - Poszłyśmy. Niestety całą rozmowę podsłuchiwała Natalia. Podeszła do mnie i powiedziała:
- Czyli jednak go kochasz? - nie wiedziałam co powiedzieć. Przecież ona mnie zniszczy, nie będę miała życia w studiu.
- Nie, nie! - powiedziałam. Niestety nie uwierzyła.
- Wiesz co!? Teraz pójdziesz ze mną do Maxiego i powiesz, że NIC do niego nie czujesz. Na dodatek, za to, że się w nim zakochałaś rozpowiem z Ludmiłą o tobie takie rzeczy w studiu, że nie będzie ci się chciało żyć! Popamiętasz to sobie!
-....
**************************************
Hey <33
Jestem z nowym rozdziałem *o* Uhhh moja głowa szaleje xDD Natalia pragnie zemsty uuuu
Pytanka:
1.Co powie teraz Cami?
2.Camila zgodzi się, żeby być z Maxim?
3.Co powie Natalia i Ludmiła o Camili?
To tyle :)
Next za jakieś 3/4 komy =)
1. Nie zgodzi się
OdpowiedzUsuń2. Tak, musi :P
3. Nwm ale coś w stylu,że jest fałszywa itd.ale nikt nie uwierzy
a i Maxi będzie jej bronić <3
Ooo super! Cudnie!
OdpowiedzUsuń1. Niewiem
2. Tak powinna bo go kocha xD
3. Coś strasznego ale Cami ma przyjaciół i oni jej pomogą...
Czekam na nexta
Jest po prostu genialny :)
OdpowiedzUsuń1. Nwm
2. Tak bo go kocha
3. Coś okropnego i też mysle że Maxi bedzie jej bronić
Czekam na nexta jak najszybciej <3
Rozdział świetny. Sorry, że tak późno komentuję, ale nie miaąłm jak na telefonie bo coś mi się popsuło. Maxi <3.
OdpowiedzUsuń1. Nie mam pojęcia :p
2.Nie?
3.Coś bardzo bardzo złego wrr...
<333333333Czekam na nexta <3333333333