Ktoś wszedł... Chwila to... Angie i Federico?! O.o
Chciałam podsłuchać ich rozmowe, ale nie specjalnie mi się to udało, bo zobaczyli, że tam siedzę... Chciałam się szybko skryć, ale nie udało się :c
- Cami, co ty tu robisz?! - spytała Angie
- Nie. To co wy tu robicie? Razem? - spytałam
- Nie ważne. - zaczęła - musimy porozmawiać.- powiedziała.
- Federico co tu się dzieje? -spytałam ale on nawet nie uniósł głowy. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Poszłam do kawiarni porozmawiać z Angie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oczami Violetty
Nie chciałam stracić Francesci, to była moja najlepsza przyjaciółka. Napisałam dla niej piosenke żeby ją przeprosić, zerwałam z Marco. Wiem, że mi nie wybaczy, ale chce, żeby wiedziała, że jest dla mnie najważniejsza. Poszłam do studia, wiedziałam, że ją tam znajdę. Nie myliłam się. Zobaczyłam ją. Była w sali teatralnej, to dobrze. Wzięłam gitarę i zaczęłam śpiewać.
Ze spokojem zamknę oczy sweWiem, że zawsze staniesz obok mnie
Trudny start, bez przerwy staramy się
Setki kłótni, dzięki tobie jestem wiesz?
Twoja przyjaźń cenna, ważna jest
Słone łzy bardzo ranią mnie.
Oglądam się od lat pomagasz mi
Jesteś najlepsza
Mówię to po prostu dziś
Dzień czy noc oparcie we mnie non stop
Nie zważając na nic zawsze będę obok...
Po skończeniu śpiewania piosenki zbiegłam ze sceny i pobiegłam do Francesci i powiedziałam:
- Przepraszam- to było powiedziane przez płacz. Chciałam odejść, przeprosiny by tutaj nic nie dały. Jednak Francesca krzyknęła:- Viola zaczekaj! - podbiegła do mnie z płaczem i mnie przytuliła. Ja też się popłakałam, ale to był płacz szczęścia. Nie sądziłam, że Fran mi wybaczy, tym bardziej, że ją tak zraniłam.
- Od teraz: Najlepsze przyjaciółki na zawsze i nic, nawet żaden chłopak nas nie rozdzieli! - powiedziała Francesca, a ja dodałam:
- Na zawsze. - uradowane po zajęciach poszłyśmy na zakupy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oczami Camili
- Camila chodzi o to, że nie możesz jeszcze wyjść z tego ośrodka. - powiedziała
- Jakto? Dlaczego?! - spytałam oburzona
- Bo ty tam jesteś ze względu na zachowanie, i żebyś stąd wyszła potrzebna sprawa sądowa, oczywiście o którą się postarałam.
- Co?! I kiedy ona będzie? - spytałam
- Za dwa miesiące, oczywiście żebyś wróciła do domu, ona musi wyjść na dobre, to zależy od twojego zachowania. - powiedziała.
- To niemożliwe! Nie mogę w to uwierzyć. - założyłam ręce na głowe. Myślałam, że to będzie łatwiejsze. Myliłam się... - Angie ja muszę iść na zajęcia. - powiedziałam
- To pa!
Poszłam na zajęcia...
~~W studiu~~
Pobiegłam do sali muzycznej i zobaczyłam tam Francesce.
- Francesca! Cześć - powiedziałam.
- No hej - powiedziała. Podeszłam do niej i się uśmiechnęłam szeroko!
- Co jest? - spytała
- Nie muszę wybierać pomiędzy tobą a Violettą zostaje jeszcze w ośrodku! Ale ulga! Wiesz normalnie...
- Camila... - chciała mi przerwać ale ja gadałam dalej - Camila! - krzyknęła
- Co? - spytałam. Francesca zrobiła jakąś dziwną minę.
- Pogodziłam się z Violettą. - co?! Jezu a jeszcze wczoraj była z nią pokłócona.
- Jak to?! Wy, że wy? Na serio? - spytałam
- Zamiast się dziwić powinnaś się cieszyć! - krzyknęła
- Ale co ja złego zrobiłam?! - spytałam krzycząc
- Nie udawaj! Wiesz co mam cię dosyć! - o co ona się obraziła?! Ostatnio się zmieniła i to bardzo bardzo! Już mam dość tego, że za wszystko się obraża i czuje, że nasza przyjaźń się rozpada i nie wiem, jaki jest tego powód. Może ona ma mnie dość?! Wkurzona wyszłam z sali i pobiegłam przed studio.
Usidłam na ławce i zaczęłam płakać. Miałam już dość! Jeszcze się dowiedziałam że muszę mieszkać w tym durnym ośrodku! Podszedł do mnie... Maxi. No i... Maxi?! - Cami co jest? - spytał.
- Nic, jest ok. - dlaczego zawsze zawsze ktoś musi mi przeszkodzić?
- Przecież widzę że płakałaś. - powiedział, a ja się do niego przytuliłam i zaczęłam płakać jeszcze bardziej.
- Pokłóciłam się z Francescą i to poważnie.
- Przecież się przyjaźnicie, i tak zaraz się pogodzicie.
- Nie wiem, to jest za bardzo skomplikowane.
- Camila... - zaczął
- Co? -spytałam
- Daj mi szanse, ja naprawdę nie kocham Naty. - no i w tej chwili się do siebie zbliżaliśmy... dzieliły nas milimetry od pocałunku, ale...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejuśka ;**
Hehe napisałam że sb długo poczekacie na nexta a next jest xDD
No cóż napisałam tak na szybkiego ;**
Pytanka
1.Ale co?
2.O co chodzi Francesce?
Skomentuj jeśli przeczytałaś!!
NEXT = 7 KOM
Łaaa ale wymaganie xDD i tak się nie uda ale cóż :P