poniedziałek, 30 grudnia 2013

Rozdział 4

*Cami
Wstałam! Była 07:08. To tylko sen! Wcale nie jestem w szpitalu! Ale szczęście, że to tylko sen. Więc impreza się odbędzie! I nikt mi jej nie zepsuje...
Szybko się wyszykowałam.
Zastanawiałam się co włożyć... Postanowiłam zrobić pewną odmianę..
Założyłam białą sukienkę koronkową z kołnierzykiem...
Tego dnia nie mogłam doczekać się Studia. Nie wiem, dlaczego.
Szłam... Szłam...
- O jestem!! - krzyknęłam. Jedna dziewczyna dziwnie się na mnie patrzyła. Pewnie dlatego, że tak krzyknęłam.
Doszłam do dziewczyn. Fran i Violi.
- Hej dziewczyny - powiedziałam
- Hej! - krzyknęły na raz.
- Szykuje się impreza!!! - krzyknęła Fran. - przyjdę wcześniej , pomogę ci.
- Ja też przyjdę - powiedziała Viola. Fajnie, że chcą mi pomóc.
Po zajęciach z Pablo zostałam w sali teatralnej.
Co ja zrobiłam? Mogłam się nie śpieszyć. A co zrobiłam?
Potknęłam się i wpadłam na Maxiego.
Wyglądałam cała chyba jak burak. Tak się czułam.
- Przepraszam, przepr..- nie zdążyłam skończyć. Zorientowałam się,że Maxi mnie pocałował ♥
Czułam się, jak w siódmym niebie. Ale... nie wiedziałam co powiedzieć! Jak się zachować!                                                                           (sukienka Cami)
- Co..c - nie zdążyłam spytać , ale wtopa! Jąkałam się..
- Cami daj spokój! - powiedział Maxi.
- Wiem , że czujesz coś do mnie - powiedział.
- No tak..
- Ja do ciebie też.. Dajmy sobie szansę - powiedział, zgodziłam się. Nagle przyszła Ludmiła.
- Cami, Cami! Wyglądasz jak siódme dziecko baby jagi.. - wkurzyła mnie!
- Ludmi, Ludmi masz mordę jak tłuczek do ziemniaków.
- Camila, wystroiłaś się jak szczur na otwarcie kanału!
- Daj spokój Cami , nie gadaj z nią - powiedział Maxi i tak zrobiłam.
*Maxi
Z chłopakami szedłem na imprezę. Gdy doszliśmy zobaczyliśmy dziewczyny... Wystroiły się jak!
- Hej! Hej , wejdźcie - powiedziała Viola.
- Imprezę pora zacząć! - powiedziała Fran.
*Cami
Impreza już się zaczęła, ale ja szukałam pamiętnika... Miałam nadzieję, że nikt go nie zabrał.
- Szukasz czegoś? - ktoś spytał
- Tak...
- Tego? - to Ludmiła! Miała w ręce mój pamiętnik.
- Zostaw to i wynocha!
- Wyjdę , ale pamiętnik to sobie zabiorę. - powiedziała i otworzyła. Zaczęła czytać fragment mojej piosenki.
- ,,Sonrisa y la satisfacción,
    hecho que
    Yo quería caer en el amor!
    Danza y rap
    hecho que
    Yo quería caer en el amor!"? Dziewczyno co to ma być?! - po czym oddała pamiętnik i poszła.
Już wszystko skończone! Nie wiem ona zawsze psuje humor! Ale nie tym razem.
Poszłyśmy zaśpiewać z Violą i Fran ,,Codigo Amistad".
Później impreza jakoś poszła dobrze!
Chyba wszystkim się podobało... nie wszystkim!
Zobaczyłam komórkę Diego. Przyszedł sms i się wyświetlił , chciałam mu zanieść... Ale nie mogłam musiałam powiedzieć Violi , co tam pisze.
,,Nasz plan jest dobry Lumiła,
ale żeby Violetta odeszła ze studia, musimy
wy myśleć coś lepszego. Np. możemy
podstępem zrobić tak, by Pablo
ją wyrzucił"
KONIEC ROZDZIAŁU 4
PODOBAŁO SIĘ?

                                                             














                                                                                                                     

2 komentarze:

  1. Tam pod sukienką powinno pisać sukienka Cami, ale mi się jakoś przesunęło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ;)
    Super jest Caxi ♥
    o..oł Diego i Ludmi coś knują o-0

    OdpowiedzUsuń